jaskrawiejonce uzdrawjasie U-ZDRAW-JA
  fale milimetrowe
 
To z gogle a mój materiał zanikł , dziękóję chłopaki dobra robety



Fale milimetrowe (ang. EHF - Extremely high frequency) – zakres fal radiowych (pasmo radiowe) obejmujący częstotliwości: 30-300 GHz i długości 10-1 mm.

Stosowane w łączności satelitarnej, radiolokacji (radar), radioastronomii, ostatnio - w badaniach nad bronią elektromagnetyczną.


Pierwsza ciągle absolutna nowość - terapia fal milimetrowych. | eioba.pl

www.eioba.pl/a/1r62/pierwsza-ciagle-absolutna-nowosc-terapia-fal-milimetrowych
12 maj 2008 - TERAPIA FAL MILIMETROWYCH Terapia fal milimetrowych (MMW) jest nową i rewolucyjną metodą w opiece medycznej. Została opracowana ...

Terapia fal milimetrowych - N.D. Dewiatkow, prof. S.P. Sitko ...

davidicke.pl/.../terapia-fal-milimetrowych-n-d-dewiatkow-prof-s-p-sitko-t9877.html
28 lis 2014 - Liczba postów: 30 - ‎Liczba autorów: 9
Terapia fal milimetrowych (MMW) jest nową i rewolucyjną metodą w opiece medycznej. Została opracowana przez słynnych rosyjskich ...



Terapia fal milimetrowych (MMW) jest nową i rewolucyjną metodą w opiece medycznej. Została opracowana przez słynnych rosyjskich naukowców pod kierownictwem członka Akademii Nauk Rosji Nikołaja Dmitrijewicza Dewiatkowa (1907 – 2001) i prof. S.P. Sitko.
„Wszystkie procesy życiowe należy pojmować jako elektromagnetyczne. Można mówić o obecności elektromagnetyzmu w przyrodzie. Dlatego należy stwierdzić, że pola magnetyczne i pola elektryczne dotykają wszystkich aspektów organizmu i przebiegu jego czynności.
Podsumowując: magnetyzm wspiera zdrowie i witalność, utrzymuje tkankę zdrową i elastyczną, wspiera leczenie skaleczeń i działa kojąco na ból...”
Biolog i naukowiec prof. dr G. Glombek z Uniwersytetu w Düsseldorfie oświadczył w 1983 r. w swojej publikacji:
„Ponieważ nie można sobie wyobrażać jakichkolwiek stanów fizjologicznych, jak i psychologicznych bez odpowiedniego współudziału zmian elektromagnetycznych w każdym systemie biologicznym, to energia elektromagnetyczna jako pole działania przyrody nie może być bez wpływu na zdrowie i chorobę!”

wiecej na: http://vistafit.manifo.com/terapia-falami-milimetrowymi - USUNIĘTY  LINK


W tym dziale przedstawiamy realcje użytkowników aparatu RGAmed, którzy byli uprzejmi podzielić się swoimi osobistymi doświadczeniami z jego wykorzystania w ramach poszczególnych metodyk, a czasem w działaniach podyktowanych własną intuicją.

Obecny poziom rozwoju techniki i stosowanych w niej technologii jest tak zaawansowany, że przeciętnemu użytkownikowi trudno jest nadążyć za jego tempem rozwoju. Teoria fal milimetrowych i ich oddzialywanie na organizmy żywe oraz fizyka kwantowa, to nie są sprawy, którymi zajmujemy się na co dzień.
Wszyscy wiemy jak posługiwać się pilotem telewizowra, telefonem komórkowym czy aparatem cefrowym, ale ilu znas jest w pełni obeznana z tymi wszystkimi technicznymi niuansami ... ale jak życie pokazuje, wcale nie musimy, wystarczy, że umiemy z tego skorzystać.

Mamy nadzieję, że przedstawione relacje nadadzą bardziej przystępny obraz temu zaawansowanemu technologicznie urządzeniu.
Ze względu na ochronę prywatności naszych korespondentów, podajemy tylko ich imiona i miesca zamieszkania.

******

Mój mąż przy robieniu porządków wokół domu, niechcący uderzył się deską w oko. Na łuku brwiowym powstała krwawiąca ranka, a wokół oka zaczął się pojawiać dość spory obrzęk, co zapowiadało pełny proces zmiany barw, czy tzw. „śliwę”. Nie było to wesołe, tym bardziej, że na drugi dzień wyjeżdżaliśmy w podróż i mój mąż miał prowadzić samochód. Z obolałym i obrzękniętym okiem, prowadzenie samochodu nie było możliwe, więc zastosowaliśmy natychmiast aparat.
Mąż, promiennikiem powoli zataczał okrężne koła wokół oczodołu, przy włączonym programie nr.2.
Na koniec przyłożył promiennik na kawałeczku gazy umieszczonej na rance, na łuku brwiowym i po odczytaniu informacji za pomocą programu nr.1 przykleił ten promiennik w miejscu tego odczytu na tym opatrunku z gazy.
Położył się spać. Jakież było nasze zdziwienie, gdy rano zobaczyliśmy, że po tym uderzeniu, ani na brwi, ani w obrębie oka, nie było śladu.
Mogliśmy spokojnie pojechać w zaplanowaną wcześniej podróż.

Monika, Rybnik

******

Moja mama, będąca starszą już kobietą po osiemdziesiątce, potknęła się i upadla tak niefortunnie na plecy, że uderzając się, uszkodziła więzadła.
Ból miała przeogromny. Po natychmiastowym zastosowaniu w miejscu bólu promienników, podłączonych do aparatu, ból natychmiast zmalał. Dalej codziennie, dwukrotnie w ciągu dnia, przykładałam mamie w miejsce urazu promienniki, z włączonym programem nr 2, a wieczorem w tym miejscu odczytywałam informacje programem nr.1 i przyklejałam promienniki na noc. Po tygodniu, mama swobodnie zaczęła wstawać z łóżka, a po 10 dniach pojechała z nami do lasu zbierać jeżyny.
Nie chcę sobie wyobrażać, co by się stało z moją starszą już mamą, gdyby musiała leżeć bez ruchu przez długi czas w szpitalnym łóżku…

Zofia - Zakopane

******

Zaczęło boleć mnie gardło. Włożyłem do śniadaniowego woreczka foliowego nieco swojej śliny. Odczytałem informację i dodałem do przygotowanej w dzbanku, strukturyzowanej wody. Po czym promiennik przykleiłem na gardło, a wodę popijałem. Czynność taką powtórzyłem kilka razy i na koniec przykleiłem promienniki na gardło na noc. Rano gardło już mnie nie bolało.

Czynności z promiennikami powtarzałem jeszcze kilkakrotnie, odczytując informacje i przyklejając je na noc.

Janek, Wrocław

******

Mamy dość spory ogród i moja żona uprawia w nim swoje ukochane róże. Każdego roku spryskiwaliśmy je preparatami przeciwko mszycom, ale tym razem mszyc było tak dużo, że odnosiliśmy wrażenie, jakby dotychczas stosowane preparaty już na nie, nie działały.
Postanowiliśmy spróbować sposobu rosyjskich ogrodników. Wzięliśmy listek z siedzącymi na nim mszycami. Włożyliśmy go do foliowego woreczka i rozgnietliśmy mszyce pacami. Odczytaliśmy promiennikiem informację i dodaliśmy do konewki z wcześniej oczyszczoną z informacji wodą.
Woda tą spryskiwaliśmy róże i miejsce, gdzie one rosły. Na drugi dzień, powtórzyliśmy całą czynność, spryskując krzaki i miejsca pod nimi. Odnosiliśmy wrażenie, jakby mszyc było już mniej, ale powturzyliśmy cała operację i nazajutrz mszyce z krzaków znikły. Nie wiem gdzie poszły. Pod krzakami ich nie było, więc musiały gdzieś sobie pójść... Po tygodniu pojawiły się znowu, ale w mniejszej już ilości, więc ponownie wypłoszyliśmy je odczytaną informacją z ich własnej śmierci…
Takie czynności wykonywaliśmy, co jakiś czas. Mszyce z naszego ogrodu zniknęły i zaoszczędziliśmy na kupnie trujących środków do zwalczania ich.
Do dzisiaj nie wiem, co stało się z mszycami, ale w naszym ogrodzie ich już nie ma.
Podlewaliśmy też i spryskiwaliśmy nasze róże strukturyzowaną aparatem wodą. Widać było, że są one o wiele zdrowsze i kwitły jeszcze piękniej niż przedtem.

Michał, Opole


******

Zmęczenie oczu i poprawa zdolności widzenia ...

Dopadła mnie zemsta cywilizacji - komputery stają się naszą zmorą, żadne okulary nie są już w stanie zabezpieczyć naszych oczu ani uwolnić o stałego wielogodzinnego naprężenia mięśni gałek ocznych.
Codziennie przed snem stosuję terapię KWCZ (program 2) na cztery punkty znajdujące się na obwodzie każdego oczodołu - pionowo na brwi, nad źrenicą, oraz pod źrenicą a w poziomie w kącikach oka. Dodatkowo, stymuluję punkty na potylicy, na których znajdują się rzuty oczu.
Każdy z punktów stymuluję ok. 3 min.
Efekty są zauważalne od pierwszego dnia, teraz patrzę na świat bardziej wypoczętymi oczami.

Jurek, Warszawa

******
Nasz tata ma już 85 lat i niestety, podobnie jak wielu mężczyzn w wieku po andropauzie, jego również dopadła dolegliwość związana przerostem prostaty, która już kwalifikowała się do zabiegu, jednak nasz tata nie był specjalnie chętny do oddania się w ręce hirurgów.
Widząc jego zmagania ze starością, kupiliśmy mu na urodziny ten elektroniczny gadżecik i mąż poinstruwał tatę w zakresie stosowania - wiadomo, mężczyźni są bardzo czuli na tym puncie.
Metodyka okazała się dla niego przystęna i stosował ją bardzo chętnie, ponieważ mógł ją w pełni sam wykonać. Jego zaangażowanie zostało w pełni nagrodzone, dzisiaj przesypia całe noce i nie musi biegać co chwilę do łazienki.

Basia, Katowice



Bądź aktywny!

 

Dbaj o zdrowie i ciesz się życiem!

 

Żyj z pasją!

 

Umów się na pokaz obsługi i wykorzystania aparatu RGAmed - zobaczysz jakie to proste.

 

 


Zapraszamy do współpracy profesjonalistów, oferujemy pomoc w zakresie rozwoju i szkolenia.

Oferujemy współpracę - mile widziani lekarze, terapeuci i sprzedawcy
(także z innych krajów UE i świata …)

 

 

Wprowadzę w temat i nauczę dobrego, przyszłościowego zawodu!
W każdą środę, darmowe konsultacje, także medyczne z udziałem lekarzy i rosyjskich specjalistów,
w Gabinecie Terapii Falami Milimetrowymi w Rydułtowach na Śląsku.

Konieczne są wcześniejsze zapisy: tel. +48 601 46 32 90

 

Gabinet Terapii Naturalnych

 

Irena MIELIMĄKA
ul. Narutowicza 45, 44-283 Rydułtowy


tel. +48 601 46 32 90



Efekt Ebner’a ukazuje przed nami nowe oblicze tego, czym jest pole elektromagnetyczne. Przełomowe odkrycie może wpłynąć na to, jak patrzymy na proces ewolucji. Dzięki badaniom pole elektromagnetyczne stało się prawdziwym wehikułem czasu, mogącym raz na zawsze zniwelować problem głodu na świecie. Czym więc jest Efekt Ebner’a.

ODKRYCIE

W latach 80. ubiegłego wieku dwoje naukowców Guido Ebner i Heinz Schurch pracowało na zlecenie korporacji, zajmującej się modyfikowaną żywnością pozyskiwaną z żywych organizmów.

Ich zdaniem, było odkrycie nowego sposobu tworzenia dorodniejszych plonów jak najmniejszymi kosztami.

Naukowcy postanowili nie iść, typową dla tamtych czasów drogą i odstawili na bok wszelkie metody chemiczne. Skupili się za to na elektryczności.

BIOLOGICZNY ZEGAR

Metodą prób i błędów, podawali pod działania pola elektromagnetycznego nasiona roślin uprawnych.

Wykorzystując odpowiednie natężenie prądu, sprawdzali, jak zmieni się struktura genetyczna rośliny i czy będzie miała ona pozytywny wpływ na późniejszy jej rozwój.

Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że odpowiednio stężona energia elektromagnetyczna uruchamia w naturze swoisty zegar biologiczny.

Powoduje to niesamowicie przyspieszony wzrost zieleni. Rośliny rosły tak szybko, że jakiekolwiek szkodniki będące utrapieniem dla rolników, nie nadążały za swoimi ofiarami.

Jednak nie tylko szybki wzrost był wynikiem eksperymentu. Przykładowo kukurydza, która znana jest z tego, że daje tylko jedną kolbę, rodziła nawet do 12 kolb, na jednej łodydze.

Jej liście były grubsze i twardsze a właściwości odżywcze nawet do 1000% większe niż w standardowych plonach.

Ku zaskoczeniu naukowców, rośliny poddawane pod takie działanie, przejawiają właściwości wymarłych, nawet sprzed 150 mln lat gatunków!

Przypomina to scenę ze znanego filmu Jurassic Park, gdzie naukowcy pozyskiwali materiał genetyczny z zatopionych w bursztynie komarów.

Wspominamy o tym, aby uzmysłowić kolejny fakt, odkryty przez badaczy. Matka Natura posiada swój własny, niezawodny system zapamiętywania struktury genetycznej wszystkich żyjących lub wymarłych gatunków.

Jako bibliotekę do składowania takiej pamięci, używa energii w postaci pola elektromagnetycznego.

Stosując odpowiednie metody, można sięgnąć po dowolną archiwa tej biblioteki i odtworzyć np. wymarłe rośliny i zwierzęta.

Ebnerowi wraz z Schurchem oczywiście to się udało. Pod działanie magnetycznej siły, poddali ikrę pstrąga, a kiedy wykuły się z niej młode ryby, umieścili je wraz z normalnymi osobnikami w zbiorniku wodnym.

Gatunek eksperymentalny był o 1/3 większy od zwykłego, bardziej płochliwy i miał mocniejsze zęby.

EFEKT EBNER’A CZŁOWIEK

Nie tylko rośliny i zwierzęta zostały poddane pod badania pola elektromagnetycznego.

Człowiek jako część natury również reaguje na subtelną energię otaczającą go z każdej strony.

Mało tego, dzisiejszy świat, stał się swoistą elektryczną bańką, ponieważ technologia na niej oparta jest już praktycznie w każdym domu.

Sieci komórkowe czy Wi-Fi są tego oczywistym przykładem. Jednak musimy być świadomi podwójnego dna całej sprawy.
Naukowcy udowodnili, że różna częstotliwość elektryczności, ma albo pozytywny, albo negatywny wpływ na nasze ciała i umysły.

Wykazano, że częstotliwość pola 50 Hz powoduje w nas bardzo negatywne skutki. Nienaturalna wysokość stężenia oddziałuje na umysł, otępiając go.

Zdecydowanie nie jest to przypadkowe. Potężne korporacje firmowe zdają sobie z tego doskonale sprawę i po cichu wprowadziły dyrektywy zmuszające producentów do przystosowania się właśnie do tej niekorzystnej dla nas częstotliwości.

Tym sposobem, każdy z nas ma w swoim domu urządzenie, robiące z nas prawdziwe zombie, bo przecież głupi człowiek jest łatwiejszy do kontroli.

Jednak do czasu!

MOC SŁOŃCA

Najpotężniejszym generatorem pola elektromagnetycznego znajdującego się w naszej okolicy, jest najbliższa nam gwiazda – Słońce.

Ostatnimi czasy obserwujemy jego wzmożoną aktywność, co może pozytywnie wpłynąć na nasze życie.

Burze słoneczne potrafią niszczyć elektronikę, jednak nie o destrukcję tutaj chodzi.

Planeta otoczona siatką negatywnej energii pozbędzie się problemu, jeśli wyjątkowo silny podmuch słoneczny dosłownie zwieje ukrytą moc elektroniki.

Umysł ludzki przestanie pojmować świat za kurtyną nienaturalnej, negatywnej energii. Druga strona medalu jest taka, że siadłoby wtedy wszystko.

Odnowa sieci energetycznej trwałaby całe late. Możemy tylko gdybać, jak bardzo zmieniłoby się nasze życie.

STRACH KORPORACJI

Naukowcy postanowili podzielić się z odkryciem ze światem. Rewolucyjna metoda mogła raz na zawsze, zniwelować najprzeróżniejsze problemy głodowe i chorobowe dręczące naszą cywilizację.

Tak się jednak nie stało. Firma sponsorująca badania, szybko odcięła ich od funduszy.

Jak to często bywa, nad dobrem człowieka przekłada się zysk materialny, a pracę nad środkami chemicznymi i późniejsza ich sprzedaż, przyniesie o wiele więcej pieniędzy, niż tania, dostępna dla każdego metoda naukowców.

Ich badania zostały opatentowane i schowane pod dywan. Dopiero po upływie 25 lat, można na własną rękę korzystać z metody.

Źródła donoszą, że rolnicy w Szwajcarii korzystają z elektromagnetyzmu przy uprawie roślin. Aby dowiedzieć się, jak to robią, trzeba znaleźć odpowiednie kontakty i dobrych nauczycieli.

Jednak najważniejszym elementem umożliwiającym korzystanie tej techniki, jest po prostu otwarty umysł.

Efekt Ebner’a to nadzieja, że kiedyś zrozumiemy mechanizmy rządzące naturą.

Już dziś, mamy masę urządzeń, technologii czy wiedzy, które diametralnie mogłyby zmienić życie na planecie.

Jedyną kwestią jest to, czy będziemy mieli odwagę po nie sięgnąć.


Droga Autorko, wiem ze latwiej kogos oszukac niz przekonac ze sie myli ale sprobuje... no wiec gdyby wysiadla CALA elektronika to za dwa tygodnie w miastach mamy kanibalizm i anarchie. Glodni ludzie rusza pladrowac wsie. Wiele krajow np. Anglia prawie cale jedzenie przywoza statkami, a to oznacza ze matki beda zjadac wlasne dzieci jak bylo na Ukrainie. Rzeczywiscie to Nowy Lepszy Swiat Problem glodu na swiecie o ktorym ciagle piszesz to mit propagandowy, bo jedne rejony swiata nadaja sie do zycia a inne nie. Ludnosc ktora zamieszkala na terenach niezdatnych do zycia sie degeneruje. Jesli dasz im pomoc humanitarna to rozmnoza sie i zasiedla kolejne tereny niezdatne do zycia. Ludzkosc jest jak bakterie na twojej klawiaturze, te zyjace miedzy klawiszami zajada najlepsze kaski i za pare milionow lat zdominuja nasz gatunek. Te ktore osiedlily sie na klawiszach lub na rogach gloduja. Nakarmienie ich nic nie da, zawsze bedzie ktos na granicy przetrwania. Ponadto uzaleznisz je od wlasnej pomocy.





























 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 45417 1 odwiedzającySTATUSOWO STATYSTYKI SĄ ZABUŻONE POZDRAWJASIE
UZDRAWJASIE
w-ja-Ra
MA-TU-RA
 
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja